KTOŚ NIEUSTANNIE MYŚLI O TOBIE, KOMUŚ NA TOBIE NAPRAWDĘ ZALEŻY!

Bóg jest miłością.

Bóg zna Twoje imię, nie jesteś dla Niego anonimowy. Bóg mówi do Ciebie teraz:

"Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nigdy nie odstąpi od ciebie mówi Pan (Iz 54,10)."

Bóg właśnie teraz, w tej chwili obdarza Cię całą swoją wszechmogącą i bezwarunkową miłością. Być może kiedyś usłyszeliśmy bolesne słowa: byłem/ byłeś niechcianym dzieckiem, rodzice mnie nie zaplanowali, to była wpadka. Bóg dziś i każdego kolejnego dnia zapewnia:

"Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie."

Być może nasze wcześniejsze zranienia i bolesne doświadczenia sprawiły, że jesteśmy przekonani, iż na miłość trzeba sobie zasłużyć, czy na nią najpierw zapracować lub trzeba być kimś godnym, by ktoś mnie pokochał. Jednak Boża miłość nie jest taka. Bóg kocha bezwarunkowo. On kocha Cię dokładnie takim, jakim jesteś w tym momencie z Twoimi słabościami i zaletami. Twoja przeszłość, czy teraźniejszość ani to, co zrobisz w przyszłości nie może sprawić, że Jego miłość odstąpi od Ciebie. On nie kocha Cię dla Twoich zalet, ale kocha Cię z Twoimi zaletami. Nie przestanie Cię kochać ze względu na grzech, który popełnisz. Bóg nie aprobuje zła, które czynisz, ale akceptuje Ciebie i zawsze będzie czekał, abyś u Niego szukał ratunku.

Dlaczego więc jest tak, jak jest?

Jeżeli tak jest faktycznie, to dlaczego ja nie doświadczam tej miłości, dlaczego jest we mnie tyle niepokoju, lęku, rozgoryczenia, smutku, gniewu ? Dlaczego tak łatwo krzywdzimy innych, a tak trudno jest nam wybaczać? Wreszcie dlaczego cierpią niewinni, skąd tyle zła na świecie ? - jeżeli Bóg jest miłością.

"Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej" (Rz 3, 23)

Tym, co przeszkadza mi doświadczyć Bożej miłości, jest grzech. Bóg nieustannie wylewa na mnie ogrom swojej miłości, lecz często nade mną niczym parasol jest rozpostarty grzech, który pochodzi z konsekwencji naszych złych decyzji i wyborów.To, czy kochamy kogoś w sposób autentyczny sprawdza się dokładnie w naszych codziennych wyborach i decyzjach. Nasze życie jest odpowiedzią, jaką dajemy Bogu. Bóg na samym początku naszego stworzenia dał nam bardzo cenny dar: wolność. Bóg dotrzymuje słowa i szanuje naszą wolność. Właśnie w sytuacji wyboru zostali postawieni Adam i Ewa, jednak zaufali bardziej szatanowi, poddali pod wątpliwość Boże Słowo. Popełnili nieprawość i zaciągnęli dług, bo jak mówi Pismo Święte:

"Zapłatą za grzech jest śmierć" (Rz. 6, 23a)

Konsekwencje tej decyzji ponosimy i my. Nie ma nikogo, kto mógłby powiedzieć, że jest bez grzechu. Szatan stara się wszelkimi środkami wsączyć w nasze serca zafałszowany obraz Boga, podważający Jego przymioty: miłość, dobroć, sprawiedliwość. Będzie nam wmawiał, że każdy dzięki swoim zdolnościom, siłom może osiągnąć szczęście i wolność. Będzie nam podsuwał coś, co będzie miało nam zastąpić Boga. Będzie nakłaniał nas do poszukiwania nieustannej przyjemności, będzie podsuwał najłatwiejsze drogi w życiu. Musimy zatem uznać fakt: Bóg kocha każdego człowieka, ale grzech nie pozwala doświadczać tej miłości. Sam nie jestem w stanie sobie pomóc.

Jednak dla tych, którzy zaciągnęli dług, jest dobra wiadomość!

Bóg zszedł do człowieka i dał nam możliwość pewnego ratunku i wybawienia od śmierci.Tym ratunkiem dla każdego jest Ten, którego imię oznacza "Bóg zbawia" - jest nim Jezus Chrystus. On, jako jedyny żyjący realnie pośród ludzi na świecie nie popełnił grzechu, Jego krew była czysta i została przelana jako okup za cały grzeszny świat. On dobrowolnie z ogromnej miłości oddał Swoje życie - życie Syna Bożego - za życie każdego grzesznego człowieka. Jezus umarł za każdy grzech bez wyjątku. Nie ma na świecie takiego grzechu, którego Bóg nie chciałby przebaczyć. Nawet jeśli masz przeświadczenie, że Twój grzech jest szczególny, największy, to Jezus w swojej wszechmocy już go spłacił.

"Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, aby świat został zbawiony" (J 3, 16-17)

Bóg rozcina krępujące nas więzy grzechu i winy. Chrystus uwalnia nas, abyśmy stawali się wolnymi każdego dnia.

"I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4, 12)

Zbawienie sprawia, że możemy kosztować życia w obfitości. Bóg jako jedyny może z sytuacji panoszącego się zła wyprowadzić dobro i dać nam nowe życie. Bóg czeka jednak na Twój wybór.

"Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia" (Rz 10, 9-10)

Czym jest wiara?

Wiara jest łaską, którą otrzymujesz od Boga, ale wiara to także decyzja Twojego serca, które mówi: tak, wierzę, że Bóg mnie kocha. Tak, wierzę, że moje życie może się zmienić. Tak, wierzę, że Bóg może przywrócić życie wszędzie tam, gdzie panuje w moim życiu śmierć. Wiara to odpowiedź jaką dajesz Bogu, gdy rozmawiasz Ty i Bóg. W wolności dajesz Mu odpowiedź. On na początku stworzył człowieka i zostawił go własnej mocy rozstrzygania (...).

"Położył przed Tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się spodoba to będzie ci dane" (Syr 15, 14.16-17)

Bóg chce ofiarować Ci nowe życie, wiąże się to jednak z porzuceniem starego życia, zostawieniem za sobą tego życia, które było złe, ale jednak znane i w miarę bezpieczne. Jezus od człowieka, który mówi „wierzę”, oczekuje bezwarunkowego przylgnięcia do Jego serca i zaufania. Jednak pamiętać należy o słowach "raz wybrawszy, ciągle wybierać muszę". Jeśli podejmiesz decyzję o trwaniu przy Bogu, to całe Twoje życie, każdy dzień jest potwierdzaniem, bądź zaprzeczaniem tej decyzji. Każde Twoje "tak" dla Jezusa, każde Twoje stanięcie po Jego stronie w codziennych wyborach to odpowiedź, jaka jest Twoja wiara.

Duch Święty jest mocą działającego w nas Boga.

Działa w sercu człowieka, by odmienić to serce.

Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus. 1Kor 12,3

Kiedy Duch Święty przychodzi i bierze w posiadanie serce człowieka, wtedy dokonuje się prawdziwa przemiana. Duch sprawia, że stajesz się nowym człowiekiem, zostajesz zapalony ogniem miłości do Jezusa. Miłość, która zostaje wlana w nasze serca, to miłość jaką kocha nas Bóg i przez którą my kochamy Boga i bliźniego.

"Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali" (Ez 36, 27).

Na działanie Ducha Świętego możemy się otworzyć przez Eucharystię, modlitwę, czytanie Pisma Świętego.

"Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi." Dz 1,8

Duch Święty buduje relacje i więzi między nami, tworząc z nas wspólnotę. Pierwsze wspólnoty chrześcijańskie powstały zaraz po Pięćdziesiątnicy, a więc po zesłaniu Ducha Świętego. Można powiedzieć, że od zesłania Ducha Świętego ujawnił się Kościół jako wspólnota uczniów Jezusa. Ta wspólnota rozszerzała się bardzo dynamicznie. Dzieje się tak również i dzisiaj.

Wspólnota jest miejscem rozwoju nowego człowieka w nas.

We wspólnocie spotykamy się na modlitwie, aby wielbić Pana i przyjmować umocnienie w Duchu Świętym. We wspólnocie, słuchamy Słowa Bożego - karmimy się nauką Chrystusa, aby wzrastać w wierze. Tutaj też doświadczamy miłości, akceptacji, przyjaźni - przez służbę, w której realizujemy ideał życia chrześcijańskiego. Tu rozpoznajemy nasze powołanie i otrzymujemy moc, aby iść tą drogą. Trwanie we wspólnocie jest konsekwencją tej pierwszej decyzji - otwarcia się na Pana. Każda mała wspólnota odnajduje się w wielkiej wspólnocie, jaką jest Kościół Powszechny. Kościół jest posłany do świata, aby głosić Ewangelię i przemieniać świat.

"I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa." Ef 4, 11-13.

Czekamy na Ciebie w naszej wspólnocie!